Młodzież z Wielozawodowego Zespołu Szkół żegna zmarłego nagle Aleksandra Dobę (74 l.).
Dziś dotarła do nas wiadomość o śmierci Aleksandra Doby - podróżnika, kajakarza, człowieka, który jako pierwszy przepłynął kajakiem z Afryki do Ameryki Południowej. Podróżnik zmarł w chwilę po zdobyciu Kilimandżaro, najwyższego szczytu Afryki. A w planach miał jeszcze tyle wypraw!
Uczniowie zatorskiego Wielozawodowego Zespołu Szkół spotkali się z Aleksandrem Dobą w W Warszawie, podczas Targów Turystycznych.
Zdobywając szczyt Afryki zmarł jeden z największych współczesnych podróżników, którego kajakarskie (i nie tylko) osiągnięcia trudno wymienić w jednym poście. Dość powiedzieć, że trzykrotnie samotnie przepłynął Atlantyk. Raptem nieco ponad rok temu mieliśmy zaszczyt poznać Pana Aleksandra Dobę podczas Targów Turystycznych w Warszawie... - czytamy na FB WZS
Spotkanie z Aleksandrem Dobą w Warszawie wspomina Marek Mroczek, nauczyciel WZS
Zamieniliśmy z Olkiem, bo zażyczył sobie, by zwracać się do niego w ten sposób, kilka zdań, bo gwar i tłumy przy Jego stoisku nie pozwalały na więcej. Był bardzo serdeczny i ciepły, wsłuchiwał się w nasze pytania i komentarze, jakbyśmy byli partnerami o podobnym doświadczeniu. Podczas rozmowy miało się wrażenie, że znamy się od lat, tylko długo się nie widzieliśmy. A żywiołowości to nie jeden senior by mu pozazdrościł!
Aleksander Doba urodził się 9 września 1946 roku w Swarzędzu. W plebiscycie „National Geographic” zdobył tytuł „Podróżnika Roku 2015”. Jako pierwszy człowiek w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent (z Afryki do Ameryki Południowej) wyłącznie dzięki sile mięśni. Opłynął kajakiem Morze Bałtyckie i Bajkał. Również jako pierwszy opłynął całe polskie wybrzeże z Polic do Elbląga oraz Polskę po przekątnej z Przemyśla do Świnoujścia. Dwukrotny złoty, srebrny i brązowy medalista Otwartych Akademickich Mistrzostw Polski w kajakarstwie górskim. 24 lutego 2015 został honorowym obywatelem Swarzędza (wikipedia). Więcej informacji tutaj.
(fot. FB WZS)